Wirtualny Hogwart
Forum Klubu
FAQ  ::  Szukaj  ::  Użytkownicy  ::  Grupy  ::  Galerie  ::  Rejestracja  ::  Profil  ::  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ::  Zaloguj


Pamiętnik Lily Evans cz. 2

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualny Hogwart Strona Główna » Lekcje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nimfaroda Tonks




Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Hogsmase...

PostWysłany: Nie 0:25, 10 Lut 2008    Temat postu: Pamiętnik Lily Evans cz. 2

W gabinecie Dumbledore'a...



Nareszcie mnie wypuścili z SS, ale najpierw poszłam do Dumbledore’a. Idąc tak rozmyślałam o tym, co się tam ze mną stało. To wszystko jest takie dziwne, skomplikowane. Mam nadzieję, że przez to nic mi się nie stanie.

Po chwili byłam już przy gargulcu, otwierającego przejście do gabinetu dyrektora. Powiedziałam hasło i weszłam tam. Nie chciało mi się iść, więc czekałam aż schody mnie zaniosą. Kiedy już byłam przed drzwiami gabinetu profesora zapukałam. Spokojny głos, należący do Dumbledore’a powiedział „Wejść!”, więc weszłam. Gabinet wcale się nie zmienił, oprócz tego, że był w nim jakiś ptak. Może to…. Tak, to Feniks. Ciekawe skąd dyrektor go ma.

- Witaj Lily.

- Dzień dobry profesorze. Przyszłam do Pana, bo chcę panu o czymś opowiedzieć.

- Usiądź i opowiadaj – powiedział dyrektor.

Zrobiłam co kazał i zaczęłam opowieść.

- Wszystko zaczęło się od tego, jak byłam z chłopakami w tej komnacie. Zapiekło mnie czoło i straciłam przytomność. Później w SS też tak miałam. A teraz, zanim byliśmy na tej wyprawie usłyszałam głos Godryka Gryfindora. Powiedział: „Lily, pamiętaj, ja Godryk Gryfindor zawsze przy was będę!”

- Wiem Lily o co chodzi. Dlatego powiem Ci już to wszystko, co przed Tobą tyle lat ukrywałem. Wiedz przecież, że jesteś dziedziczką Oktawiusza Slytherina. Dokładnie to jesteś dziedziczką Salazara Slytherina i Godryka Gryfindora. Twoi dziadkowie nie byli Mugolami, tylko czarodziejami. Twoja babcia była z rodu Salazara a Twój dziadek z rodu Godryka. U Ciebie przeważa moc Gryfindora, dlatego dostałaś się do tego domu. Ale jak powiedziała tiara, nadajesz się i do Gryfindoru i do Slytherinu. Nie miej mi za złe, że dopiero teraz Ci o tym mówię, ale chciałem Cię chronić przed Salazarem, ale jak widać on już działa na Twoją psychikę. Jednak jesteś jego potomkinią, więc nic Ci nie zrobi.

- Rozumiem Pana, że nie powiedział mi o tym od razu. Ale….. dlaczego ja nie wiedziałam, że dziadkowie BYLI CZARODZIEJAMI? Czy nikt o tym nie wiedział?! Moi rodzice na pewno wiedzieli.

- W tym sęk, że nie wiedzieli. Nie wiedzieli nic na ten temat, ponieważ kiedy Twoja babcia wydała Twoją matkę na świat umarła, a Twój dziadek potem żył chyba cztery dni.

- Nie wiedziałam…. Przepraszam, że się tak wydarłam, ale dla mnie to jest szok. Ja potomkinią dwóch największych czarodziei…

Po chwili zastanowienia powiedziałam.:

- Mogę już iść?

- Tak, idź.

- Mogę powiedzieć o tym co tu się stało przyjaciołom?

- Możesz, ale nikomu więcej nie mów. Nie było by to zbyt rozsądne..

- Dziękuje bardzo. Do wiedzenia!

I wyszłam. Szybkim krokiem doszłam do wierzy Gryfindoru, podałam hasło i weszłam do PW. Rozejrzałam się do o koła i zobaczyłam Huńćwoków i moje przyjaciółki, które zawęzicie z nimi dyskutowały. Nawet mnie nie zauważyli. Nawet James, który z nimi nie rozmawiał. Jego twarz wyrażała smutek.

Zaczęłam iść w ich stronę, kiedy byłam już blisko Rogacz mnie zauważył i uśmiechnął się do mnie. Szybko do mnie podbiegł i zaczął mówić.

- Nareszcie, tak się martwiłem.

- Nie potrzebnie – i uśmiechnęłam się lekko.

W jednej chwili postanowiłam, że nic im jeszcze nie powiem.

- A wy się nie przywitacie? – zwróciłam się do reszty i próbowałam udawać obrażoną minę, co udało mi się bardzo dobrze.

- Lilka! – krzyknęli zgodnie wszyscy i zaczęli mnie ściskać. Kiedy już zakończyli próby „zgniecenia mnie” zaczęli rozmowę, jednak ja w niej nie uczestniczyłam. James też nie.

- Idę się przejść. – powiedziałam, powiedziała tylko ok a ja wyszłam z PW. Szłam korytarzami Hogwartu, rozmyślając nad tym wszystkim, czego dowiedziałam się od Dumbledore’a. Ale ja…. Jak Malfoy by wiedział to by mu szczęka opadła, tak jak reszcie Ślizgonów. Zaczęłam mówić po cichu coś sobie, dopóki nie wpadłam na Snape’a. On oczywiście jakimś cudem usłyszał co mówiłam i nie odezwał się do mnie jak zwykle „Patrz jak chodzisz, szlamo!” Tylko powiedział:

- Witaj Evans – i odszedł ze zdziwieniem na twarzy. Pewnie powie wszystko innym Ślizgonom.

Poszłam na wierze Astronomiczną. Już jutro wszyscy jadą do domu na ferie świąteczne, bo za dwa dni święta, a ja nie wiem czy zostać czy nie.

Chyba jednak zostanę. Jutro napiszę do rodziców.

Posiedziałam trochę na wierzy i kiedy chciałam już wrócić przyszedł dom mnie nie kto inny jak James Potter. Lubię jego towarzystwo, jestem teraz pewna uczucia do niego, ale nie jestem na to gotowa. Wszystko jest takie…. Porąbane.

- Hej Lily – powiedział.

- Cześć.

- Mogę się przysiąść?

- Jasne, czemu nie.

- Nie jest ci zimno?

- Nie…..

Usiadł obok mnie i obserwował jak dumam. Po chwili odwróciłam twarz w jego stronę a on w moją, kilka centymetrów dzieliło nas od pocałunku, jedna obydwoje cofnęliśmy się szybko.

Zaczęło robić się zimniej, postanowiłam, że wrócimy.

- James, możemy już iść? Chłodno się zrobiło.

- Dobrze – powiedział, zdjął swój płaszcz i założył mi go.

Szliśmy w milczeniu. Kiedy byliśmy już w PW było ciemno więc postanowiłam pójść już do dormitorium.

- Ja już idę do dormitorium, cześć. – powiedziałam i dałam mu całusa w policzek. Poszłam do dormitorium. Orzechowooki odprowadził mnie wzrokiem. Weszłam tam i momentalnie zasnęłam…..

**



Co będzie w następnej notce:

- Sen

- Opowieść Lily.



Na dzisiaj tyle. Pozdrowienia ;**


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
I_Cant_Stop




Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fleet Street

PostWysłany: Nie 1:57, 10 Lut 2008    Temat postu:

Nie obraź się no ale bardzo naciągana ta historia z dziedzictwem Gryffindora i Slytherina w jednym. I z jakim spokojem to przyjęła.
Ogółem fabuła dość ciekawa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualny Hogwart Strona Główna » Lekcje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
  ::  
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group   ::   template subEarth by Kisioł. Programosy   ::  
Regulamin