Wirtualny Hogwart
Forum Klubu
FAQ  ::  Szukaj  ::  Użytkownicy  ::  Grupy  ::  Galerie  ::  Rejestracja  ::  Profil  ::  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ::  Zaloguj


Pamiętnik Lily Evans cz. 3

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualny Hogwart Strona Główna » Lekcje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nimfaroda Tonks




Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Hogsmase...

PostWysłany: Nie 12:58, 10 Lut 2008    Temat postu: Pamiętnik Lily Evans cz. 3

"Twoim przodkiem jest Oktawiusz Slytherin..."



Przenieśliśmy się do wioski, która wyglądała inaczej, niż dotychczasowe wioski w których byłam. Było w niej bardzo ciemno a na dodatek strasznie. Przestraszyłam się, James to zauważył i mnie przytulił, nie protestowałam. Spojrzeliśmy sobie w oczy, patrząc w te jego piękne orzechowe oczy rozpływałam się. W jego ramionach czułam się tak bezpiecznie.

Dumbledore przez chwilę patrzył na tą scenę, kiedy to spostrzegłam uśmiechnął się tylko do mnie, spojrzał znad okularów – połówek i powiedział:

- Chodźcie, mamy niewiele czasu.

James mnie puścił (widać było, że tego nie chce) i zaczęliśmy iść z profesorem.

Po chwili doszliśmy do jakiegoś (małego) domku.

Dumbledore bez wahania podszedł do drzwi prowadzących do pomieszczenia i zapukał. Otworzył mu całkiem młody czarodziej. Wyglądał na około 30 lat.

Patrzył na nas dziwnie. Nagle dyrektor powiedział:

- Witam Pana. Musimy porozmawiać o bardzo ważnej rzeczy. Może nas Pan lepiej wpuści? Teraz lepiej rozmawiać w zamkniętych pomieszczeniach.

- Dobrze, wejdźcie.

Widać było, że człowiek ‘nosi’ na sobie jakiś ciężar. Nie wiem jak to inaczej określić, ponieważ ów mężczyzna wyglądał na przybitego, jednak nie obnosił się z tym, ale kobieta może dostrzec więcej. Smile

Kiedy weszliśmy do jego domu, zdziwiłam się. Pomieszczenia były wielkie a wszystko co się w nich znajdowało, wyglądało jak nowe.

- W Pana domu znajduje się coś, co trzeba zniszczyć al……

- Wiem o co chodzi. – powiedział czarodziej.

Podszedł do jakiejś komody i wyjął z niej kartkę. Podszedł do Dumbledore’a i dał mu ją. Dumbledore zaczął się przyglądać pergaminowi. Ów czarodziej spojrzał w moją stronę, zrobił zdziwione spojrzenie i powiedział:

- Nazywasz się Lilyanna Evans?

- Tak.. – powiedziałam lekko zszokowana.

- Peter Forester, dobry znajomy Twojego przodka.

- Jakiego przodka? Nic nie rozumiem.

- To Ty nic nie wiesz?

Teraz Dumbledore spojrzał pytającym wzrokiem na Pana Forestera. Kontynuował:

- Twoim przodkiem jest Oktawiusz Slytherin. Słyszałem, że się już z nim widziałaś, nie powiedział Ci o tym?

- Nie… - odpowiedziałam zdumiona.

Nagle Peter powiedział:

- Panie Dumbledore, muszę z Panem porozmawiać.

I wyszli.

**

Rozmowa Dumbledore'a z Peterem Foresterem.





- Muszę z Panem poważnie porozmawiać. Wiem, że uważa mnie pan za śmierciożercę, ale jestem nim tylko dlatego, że rodzina mnie do tego zmusiła. Od lat moi przodkowie służyli Voldemortowi, ja jako jedyny nie chciałem ale...

- Wiem o co Ci chodzi, wiem wszystko. - powiedział spokojnie Drops. - Ale musisz uważać, żeby Voldemort się o tym nie dowiedział.

- Dobrze...

- Teraz chodźmy, nie ma czasu na rozmowę trzeba zniszczyć zaklęcie.

**

Przed domem Petera.





- Zniszczymy zaklęcie sami, nie będziemy Pana narażać. – powiedział dyrektor do Forestera.

- Ale….

- Lepiej, żebyśmy sami je zniszczyli. To dla Pana dobra.

Dumbledore złapał mnie i Jamesa za ramiona i po chwili znaleźliśmy się w dziwnie pustym miejscu. Były tam drzewa, krzewy ale nie było żadnego domu. Profesor zaklęciem wyczarował dużo drewna i nie układając go rozpalił ogień. Drzewo szybko się paliło, ognisko robiło się coraz większe. W końcu Dumbledore wrzucił tam pergamin. Po chwili nie było po nim śladu. Kiedy ogień zagasł mieliśmy się prze teleportować do zamku, jednak pojawili się śmierciożercy!

Szybko wyjęłam różdżkę z kieszeni, to samo zrobił James i Dumbledore ale nikt nie zaatakował. Dumbledore patrzył na nich spokojnie. W końcu jeden z nich powiedział.

- Przyszliśmy tylko po zaklęcie. Jeżeli je nam oddacie, puścimy was wolno.

Najwyraźniej żaden ze Śmierciożerców nie dostrzegł profesora.

- Za późno, Crabbe. Zaklęcie zostało zniszczone. – powiedział Dumbledore

Śmierciożerca nazwany Crabbe zaczął gotować się ze złości i wyciągnął różdżkę. To samo zrobiła reszta.

Ale ja nagle dziwnie się poczułam, upadłam na ziemię, jednak po chwili wstałam i zaczęłam walkę.

Ja walczyłam z najniższym ze Śmierciożerców, Dumbledore i James z całą resztą. W końcu się zezłościłam. Ponownie poczułam się dziwnie i zaczęłam unosić się w górę, z wyciągniętą przed siebie różdżką. Zwróciłam się do Śmierciożerców i powiedziałam zimnym głosem:

- Apokaliption!

Śmierciożercy zniknęli a ja zleciałam na ziemię. James podbiegł do mnie, prawie już go nie widziałam. Po chwili zemdlałam…

**



Co ja tu robię? Jak ja się tu znalazłam? Takie pytania krążyły mi po głowie, kiedy się obudziłam i zobaczyłam że jestem w skrzydle szpitalnym. Siedział przy mnie James, nawet nie zauważył, że się obudziłam.

Powiedziałam do niego słabym głosem:

- Witaj.

Ten spojrzał na mnie i uśmiechnął się lekko.

- Pani Pomfrey myślała, że już się nie obudzisz.

- Ale….. co się stało?

- Dumbledore powiedział, że użyłaś bardzo silnego zaklęcia, którego nie umiałaś kontrolować.

- Auuu. – syknęłam z bólu, jaki przeszył moje czoło.

- Co się dzieje? – zapytał wystraszony James.

- Nie nic. Dumbledore mówił coś jeszcze?

- Nic więcej nie mówił.

- Aha, a kiedy będę mogła wyjść z SS?

- Trochę tu poleżysz – powiedziała wychodząc ze swojego gabinetu ‘Poppy’ Pomfrey.

Poczułam się strasznie senna, spojrzałam jeszcze na Jamesa i zasnęłam..



C.D.N.

**



Przepraszam, że notka taka beznadziejna, ale nie mam weny! ;(


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualny Hogwart Strona Główna » Lekcje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
  ::  
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group   ::   template subEarth by Kisioł. Programosy   ::  
Regulamin